sobota, 31 marca 2012

1.04.12 niedziela - Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi Flp 2,6-11

Flp 2,6-11
Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.

Medytacja
Jezu, TY stałeś się człowiekiem, abyśmy całym sercem uwierzyli w Miłośc Boga dla nas.. TY jednak nie tylko dzieliłeś z nami codzienne sprawy, drobne kłopoty i umartwienia. TY stałeś się sługą dla wszystkich i zapraszasz nas do naśladowania postawy uniżenia wobec drugiego człowieka. Mamy służyc innym, zostawiac swoje "ja" na trzecim planie i dawac, dawac i jeszcze raz dawac siebie innym.. Jezu, daj nam siłę byśmy potrafili służyc i kochac drugiego człowieka, tak jak TY.. Przemień nasze twarde serca, w Twoje serce przebite Miłością..

31.03.12 sobota - Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród J 11,45-57

J 11,45-57
Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował wśród Żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

Medytacja
Jezu, wszyscy stają przeciwko Tobie.. Czujesz się coraz bardziej zagrożony, coraz bardziej samotny i opuszczony.. Jak wielki lęk musiał wstępowac w serce Twoje.. Twoja Miłośc do człowieka jest jednak silniejsza niż strach i nie pozwoliła Ci na wycofanie się z Drogi Krzyżowej..  Jezu, daj nam taką Miłośc, taką wiarę abyśmy nigdy nie cofali się przed wypełnianiem Miłości.. Abyśmy byli odważnymi chrześcijanami, żyjącymi tak, jak się Tobie podoba..

piątek, 30 marca 2012

30.03.12 piątek - Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu J 10,31-42

J 10,31-42
Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

Medytacja
Jezu, Ty szukać drogi dotarcia do każdego człowieka. Jedni odzyskują wiarę wsłuchując się w Twoje Słowa, inni bardziej przyglądają się Twoim czynom. Jednak zawsze ta dwa aspekty Twojego życia stanowiły zupełną jedność. Miłość, którą głosiłeś wyraziłeś poprzez Drogę Krzyżową. Miłosierdzie dla wrogów wyraziłeś przebaczając im, gdy przybijali Cię do Krzyża.. Jezu.. Naucz mnie mówić dobrze i wprowadzać Dobro w życie w każdej chwili mojego życia..


czwartek, 29 marca 2012

29.03.12 czwartek - Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki

J 8,51-59
Jezus powiedział do Żydów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Rzekli do Niego Żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz? Odpowiedział Jezus: Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał /go/ i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

Medytacja
Jezu, Ty dla każdego człowieka pragniesz życia. Pragniesz cieszyć się każdym z nas w Niebie. Trudno nam jednak oderwać się od tej obecnej rzeczywistości i wypatrywać tego prawdziwego naszego Domu. Wydaje się, że ten świat jest ostateczny i robimy wszystko, żeby się w nim wygodnie urządzić i czerpać jak najwięcej satysfakcji. Szukamy szczęścia, którego nie jesteśmy w stanie w pełni tu osiągnąć. Jednak pełne szczęście musimy odłożyć na potem.. Wiemy jednak, że "(...)ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9). A na dziś Jezu umacniaj nas w walc, bo "niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu" (św. Augustyn).

środa, 28 marca 2012

28.03.12 środa - Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu J 8,31-42

J 8,31-42
Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca. W odpowiedzi rzekli do Niego: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł do nich Jezus: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.

Medytacja
Jezu,  jak ważne jest stanięcie w prawie wobec samego siebie. Ta wewnętrzna refleksja nad swoimi wadami i zaletami prowadzi do odkrycia prawdy o sobie. Prawdy, która mówi o naszych grzechach. Czasami wydaje nam się, że grzech to tylko czyny wielkie jak kradzież czy morderstwo.. A prawda jest taka, że możemy zabić kogoś, nie raniąc jego ciała.. Możemy zranić kogoś słowem, drobnym gestem.. Możemy nie odpowiedzieć uśmiechem na uśmiech, możemy zignorować potrzebującego na ulicy.. Jezu, daj nam wrażliwe sumienia, które poprowadzą nas wprost do świętości z Tobą..

wtorek, 27 marca 2012

27.03.12 wtorek - A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba J 8,21-30

J 8,21-30
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekli więc do Niego Żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich. Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

Medytacja
Jezu, Ty czyniłeś wielkie znaki i cuda, ale zawsze przypisywałeś je działaniu Twojego Ojca. A my? Gdy osiągniemy jakiś sukces przypisujemy go w całości sobie, a gdy dotyka nas porażka to wtedy widzimy winę w Bogu. Jezu.. My sami z siebie nic dobrego uczynić nie możemy.. Bez Ciebie nie potrafimy wyzbyć się fałszywych intencji i czynienia dobra dla własnej satysfakcji. Ty możesz uzdolnić nas do dawania siebie bezwarunkowo, jako ofiarę dla innych.. Jezu, obdarz nas pokorą, abyśmy zawsze dziękowali Tobie za cud Dobra w naszym życiu..

poniedziałek, 26 marca 2012

26.03.12 poniedziałek - Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Łk 1,26-38

Łk 1,26-38
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, . Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

Medytacja
Jezu, jak wspaniałą dałeś nam Matkę.. W swojej prostocie serca uczyniła to, co jest najważniejsze w życiu każdego z nas - zaufała Bogu. Powiedziała Bogu 'Tak", mimo wielu niewiadomych, mimo niezwykłości sytuacji zwiastowania.. Pozwoliła się zaprowadzić aż pod krzyż, gdzie zamierało Jej serce.. Poświęciła wszystko dla Boga i to uczyniło ją Współodkupicielką.. Jezu, chcę ufać tak jak Twoja Matka..

sobota, 24 marca 2012

25.03.12 niedziela - Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity J 12,20-33

J 12,20-33
Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon /Bogu/ w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go mówiąc: Panie, chcemy ujrzeć Jezusa. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A Jezus dał im taką odpowiedź: Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław Twoje imię. Wtem rozległ się głos z nieba: Już wsławiłem i jeszcze wsławię. Tłum stojący /to/ usłyszał i mówił: Zagrzmiało! Inni mówili: Anioł przemówił do Niego. Na to rzekł Jezus: Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

Medytacje
Jezu, Ty swoim życiem pokazałeś nam jak życ.. Tak jak TY na krzyżu, mamy obumirac dla drugiego człowieka, dla Ciebie.. Mamy uśmiercic nasz grzech i nasz egoizm. Nie chcę już nic dla siebie Jezu, chcę tylko abyś mnie połamał i  rozdał łaknącym braciom. Chcę służyc Ci i iśc za Tobą, gdziekolwiek mnie poprowadzisz.. Jezu, tylko bądź..

środa, 21 marca 2012

24.03.12 sobota - Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia J 7,40-53

J 7,40-53
Wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei. I rozeszli się - każdy do swego domu.

Medytacja
Jezu, Twoje Słowa mają zbawczą moc.. To nie puste slogany czy pięknie brzmiące frazesy.. W Twojej nauce jest wielka moc.. Moc Słowa, które może nas uzdrawiac i kierowac na dobre drogi.. Daj nam wytrwałośc w rozważaniu i zachwycaniu się Twoim Słowem..

23.03.12 piątek - A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem J 7,1-2.10.25-30

J 7,1-2.10.25-30
Jezus obchodził Galileję. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie. Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest. A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał. Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

Medytacja
Jezu, zbliża się Twoja ostatnia godzina.. Otaczają Cię wrogowie i chcą zabic.. Zabic za Prawdę i za Miłośc.. I my często chcemy uciszyc Cię w naszych sercach i w naszych sumieniach.. Nie chcemy przyjąc w ten sposób prawdy o nas samych.. Jezu, daj nam siły i odwagę by stanac w prawdzie..

22.03.12 czwartek - On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem J 5,31-47

J 5,31-47
Jezus powiedział do Zydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

Medytacja
Jezu, tyle osób świadczyło o tym, że jesteś Mesjaszem.. Tyle znaków i cudów czyniłeś, a jednak do dziś tak wielu wątpi w Ciebie.. Jezu, daj nam mocną i trwałą wiarę w Ciebie.. Daj nam oczy otwarte na Prawdę o Tobie.. Niech przyjęcie Ciebie, jako Bożego Syna, sprawi, że z odwagą będziemy Ciebie naśladowali..

21.03.12 środa - Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat J 5,17-30

J 5,17-30
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

Medytacja
Jezu, Twoja Miłość wychodzi poza wszelkie schematy. Nic nie może jej ograniczyć, ani zatrzymać. Nie zważasz na opinie innych, na panujące zwyczaje. Po prostu.. kochasz. A jak często nas coś zatrzymuje na drodze Miłości.. Znajdujemy tysiące wymówek, żeby tylko nie kochać, nie pomóc drugiemu człowiekowi.. Bo to przecież "Nie moja sprawa", bo "Co powiedzą ludzie?" Jezu zburz w naszych sercach wszystkie mury, które ograniczają w nas Miłość i dawanie Jej innym..

wtorek, 20 marca 2012

20.03.12 wtorek - Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło J 5,1-3a.5-16

J 5,1-3a.5-16
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.

Medytacja
Jezu, Ty spotykałeś na swojej drodze wiele osób chorych. Przy każdym uzdrowieniu wspominałeś jednak, że najgroźniejsza jest choroba duszy, a nie ciała. Gdy dusza jest w pełni sił i w łasce, choroba ciała może być przeżywana blisko Ciebie.. Gdy jednak choruje również dusza, człowiek traci poczucie sensu życia i cierpienia.. Jezu, daj nam zdrowie duszy abyśmy potrafili podejmować wszystko, cokolwiek jest Wolą Twoją

poniedziałek, 19 marca 2012

19.03.12 poniedziałek - Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański Mt 1,16.18-21.24

Mt 1,16.18-21.24
Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.

Medytacja
Jezu, jak często samodzielnie planujemy naszą przyszłość. Intensywnie rozmyślamy co wydarzy się jutro, za miesiąc i za rok. Momentami wydaje nam się, że to my wszystko mamy pod kontrolą, a nasz plan jest dla nas najlepszą drogą. Przechodzimy obok Ciebie i nie pytamy czy naprawdę tak jest? Czy może żyję w złudzeniu? Czy żyję bardziej przyszłością niż teraźniejszością? Czy potrafimy odczytywać kierunkowskazy jakie nam dajesz? Jezu, naucz nas, być otwartymi na głos Boga, tak jak św. Józef.

piątek, 16 marca 2012

18.03.12 niedziela - Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne J 3,14-21

J 3,14-21
A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.


Medytacja
Jezu, są momenty gdy zło wydaje nam się wszechobecne i panujące nad światem.. Tyle jest w naszym życiu ciemności, grzechu, słabości, upadków.. Są chwile gdy to wszystko nas przytłacza.. Jezu, tylko Ty możesz dać nam siły do przezwyciężenia zła, które tak mocno objawia się w świecie i naszych sercach.. Bądź naszym mieczem, naszą tarczą w codziennej walce, a po upadku bądź silnym ramieniem, na którym oprzemy się przed kolejną bitwą..

EWANGELIA Z MEDYTACJAMI ZA DNI 17.03 I 18.03 WYJĄTKOWO UMIESZCZONE SĄ WCZEŚNIEJ ZE WZGLĘDU NA WYJAZD NA REKOLEKCJE. SERDECZNIE POZDRAWIAM! Z PANEM BOGIEM!

17.02.12 sobota - Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony Łk 18,9-14

Łk 18,9-14
Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.

Medytacja
Jezu, Ty masz upodobanie w pokornych.. Bo to pokorny może Ciebie lepiej usłyszeć, może Ciebie poznać.. Może przyjąć fakt, że nie jest w stanie poradzić sobie sam.. Nie jest w stanie żyć bez Ciebie.. Jezu, umacniaj naszą pokorę, abyśmy mogli być coraz bliżej Ciebie..


EWANGELIA Z MEDYTACJAMI ZA DNI 17.03 I 18.03 WYJĄTKOWO UMIESZCZONE SĄ WCZEŚNIEJ ZE WZGLĘDU NA WYJAZD NA REKOLEKCJE. SERDECZNIE POZDRAWIAM! Z PANEM BOGIEM!

16.03.12 piątek - Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego Mk 12,28b-34

Mk 12,28b-34
Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Medytacja
Jezu, Ty lubisz jak człowiek zwraca się do Ciebie z różnymi pytaniami. Wiesz jak wiele wątpliwości może targać naszymi sercami. Gdy jednak zwracamy się do Ciebie w szczerości, zawsze otrzymujemy odpowiedź. Często przychodzi ona do nas niezauważona, przez usta innego człowieka, przez drobne wydarzenia. Jezu, ja chcę o wszystko i zawsze pytać Ciebie.. Chcę zawsze wiedzieć co się Tobie podoba i tylko tym kierować się w życiu..

czwartek, 15 marca 2012

15.03.11 czwartek - A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione Łk 11,14-23

Łk 11,14-23
Jezus wyrzucał złego ducha [u tego], który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

Medytacja
Jezu, my potrafimy nawet cud rzucić w błoto i podeptać. Bywają w naszym życiu momenty i sprawy "nie do rozwiązania". Gdy jednak rozwiązanie w sposób "cudowny" się znajduje, czy myślimy wtedy o Tobie? Czy dziękujemy Ci za drobne, małe cudy każdego dnia? Czy może przypisujemy je "losowi" czy "szczęściu"? Każdego dnia doświadczamy przecież Twojej opieki w tych codziennych i "zwykłych" sprawach.. Otwórz nasze oczy, abyśmy potrafili je dostrzec i za nie z całego serca dziękować..

środa, 14 marca 2012

14.03.12 środa - Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków Mt 5,17-19

Mt 5,17-19
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Medytacja
Jezu, Twoje słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. A my tak często wątpimy czy są dobre.. Wybieramy sobie pasujące nam fragmenty Twoich wypowiedzi, eliminujemy niewygodne przykazania, uważając je często za przeżytek. Ty przestrzegasz nas przed duchowym wygodnictwem, które prowadzi do wypaczenia Twojej nauki. Mam prosty wybór: przyjmuję Ciebie i Twoje słowa bez zastrzeżeń albo schodzę na manowce własnych "widzimisię" i oddalam się od Ciebie..

wtorek, 13 marca 2012

13.03.12 wtorek - Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy Mt 18,21-35

Mt 18,21-35
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.

Medytacja
Jezu, Ty natychmiast przebaczyłeś swoim oprawcom, którzy przybijali Cię do krzyża.. A mi tak trudno przebaczyć od razu nawet niemiłe słowa.. W Tobie jednak znajduję siłę do wszystkiego. Do rzeczy małych i wielkich, do rzeczy wydawałoby się niemożliwych. Tą siłą, którą TY masz, a która zwycięża wszystko jest MIŁOŚĆ.. To w niej mogę przebaczać, cierpieć i służyć. 

poniedziałek, 12 marca 2012

12.03.12 poniedziałek - Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem Łk 4,24-30

Łk 4,24-30
Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.

Medytacja
Jezu, prawda bywa momentami bolesna. Trudno nam jej słuchać i przyjmować, szczególnie gdy dotyczy naszych grzechów i naszych słabości.. To pokora sprawia, że możemy uznać swoją małość, a przy tym nie popaść w rozpacz.. Jezu, daj nam serca otwarte na Twoją prawdę, na Twoją Miłość.. Abyśmy chcieli przyjąć wszystko, cokolwiek nam powiesz..

sobota, 10 marca 2012

11.03.12 niedziela - Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje J 2,13-25

J 2,13-25
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus. Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zwierzał się im, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje.


Medytacja
Jezu, Ty znasz mnie najlepiej.. Czuję Twój wzrok skierowany prosto w moje serce i duszę moją.. Znasz wszystkie myśli, pragnienia i lęki.. Wiesz o moich zaletach i wadach, znasz moje grzechy i słabości.. Twój wzrok nie jest surowy i bezwzględny, lecz pełen nieskończonej Miłości.. To dzięki niej mogę iść do przodu, mogę się rozwijać.. Nadzieja Twojego Miłosierdzia przewyższa każdą słabość..

10.03.12 sobota - Będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się Łk 15,1-3.11-32

Łk 15,1-3.11-32
W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.

Medytacja
Jezu, jak Ty uważnie czekasz na każdego zagubionego człowieka.. A gdy jest jeszcze daleko Ty wychodzisz mu na przeciw.. Wystarczy zrobic krok Jezu, a Ty już dopomagasz nam swoimi łaskami, byśmy wrócili do Ciebie.. Twoja Miłośc niezmierzona chce przyjąc każdego.. Dlaczego my stawiamy opór tej Miłości..?

piątek, 9 marca 2012

9.03.12 piątek - Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła Mt 21,33-43.45-46

Mt 21,33-43.45-46
Jezus powiedział do Arcykapłanów i starszych ludu: Posłuchajcie innej przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami? Rzekli Mu: Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze. Jezus im rzekł: Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.

Medytacja
Jezu, jak wiele osób nie widzi w Tobie Boga.. Odrzucenie było i jest Twoim chlebem powszednim.. Odrzucają Ciebie ci, których tak bardzo kochasz. Odrzucił Cię Twój naród, ale przyjęło tak wiele innych.. Jezu, Ty bądź kamieniem węgielnym każdego mojego dnia, każdej godziny i minuty, abym zawsze budowała na pewnym gruncie..

czwartek, 8 marca 2012

8.03.12 czwartek - Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą Łk 16,19-31

Łk 16,19-31
Jezus powiedział do faruzeuszów: Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.

Medytacja
Jezu, Ty chcesz aby nasze życie było jednoznacznie ukierunkowane ku Niebu.. Każdy krok, każda sekunda zbliża mnie przecież do chwili odejścia z tego świata. Jak często czuję się tak, jakbym miała żyć wiecznie tu na ziemi. Jak mocno wnikam korzeniami w ten świat.. A przecież każdy człowiek jest powołany do innego - lepszego życia. Do życia wiecznego, z Tobą Jezu.. Tam już nie będzie łez, ani cierpienia..

środa, 7 marca 2012

7.03.12 środa - A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego Mt 20,17-28

Mt 20,17-28
Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: Czego pragniesz? Rzekła Mu: Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić? Odpowiedzieli Mu: Możemy. On rzekł do nich: Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował. Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

Medytacja
Jezu, Ty będą Synem Boga, wyrzekłeś się niejako boskiej godności i pochyliłeś się nad biednym i grzesznym człowiekiem.. Ty, który wszystko możesz, chciałeś swoją Wszechmoc okazać poprzez Miłość, bo wiesz że tylko Ona jest tak naprawdę potrzebna człowiekowi.. Miłość w małych, drobnych gestach, Miłość w spojrzeniu.. Ale także Miłość Krzyżowa, która zaprowadziła Cię na szczyt Miłości.. Dać się ukrzyżować przez Miłość to oddać wszystko drugiemu człowiekowi - oddać ciało, serce, czas, słowo.. Oddać życie.. Jezu, Ty bądź przy mnie, bo tylko Ty masz siłę, by mnie tak zaprowadzić..

wtorek, 6 marca 2012

6.03.12 wtorek - Największy z was niech będzie waszym sługą Mt 23,1-12

Mt 23,1-12
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

Medytacja
Jezu, w świecie, w którym każdy woła "ja!!", tak trudno zrozumieć Twoje pojęcie służby bliźniemu. Na pierwszy rzut oka wydaje nam się to niemożliwe do zrealizowania, bo służba oznacza totalne wyrzeczenie się siebie i ukierunkowanie swojego wzroku na drugiego człowieka. Tak czyniłeś Ty Jezu.. Ty obmyłeś nogi swoim uczniom.. Uzdrawiałeś chorych, odpuszczałeś grzechy.. Nie miałeś czasu dla siebie.. A żeby znaleźć czas na modlitwę, wstawałeś skoro świt.. Jak wielkie musiałeś odczuwać zmęczenie.. A jednak mimo niego, cały czas byłeś dla innych.. Jezu, naucz mnie w pełni Ciebie naśladować.. Zapominać o sobie, nigdy nie zapominać o drugim człowieku..

poniedziałek, 5 marca 2012

5.03.12 poniedziałek - Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny Łk 6,36-38

Łk 6,36-38
Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

Medytacja
Jezu, całe Twoje ziemskie życie wypełniało Miłosierdzie.. Pochylałeś się na biednymi, chorymi, grzesznymi.. Nie tylko uzdrawiałeś ich ciała i dusze, ale.. Byłeś tak czuły i pełen Miłości.. Starałeś się zrozumieć każdego i wybrać dla niego jego indywidualną drogą uzdrowienia.. Jezu.. Niech moje serce, ręce, usta, nogi, uszy będą miłosierne.. Daj mi wpatrywać się w Miłosierdzie Twoje na wzór św. Siostry Faustyny..

sobota, 3 marca 2012

4.03.12 niedziela - Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Rz 8,31b-34

Rz 8,31b-34
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?

Medytacja
Jezu, TY umarłeś ze mnie.. Umarłeś za mnie w swojej wolności.. Powiedziałeś przecież do swojego Ojca: "Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!" I ja dzisiaj chcę miec taką odwagę i zaufanie do Boga, aby nie martwic się o nic, tylko o to czy moje życie jest zgodne z Jego Wolą.. Bo gdy jestem blisko Niego, nie straszne mi zło, bo mogę je zwyciężyc Dobrem..

3.03.12 sobota - Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują Mt 5,43-48

Mt 5,43-48
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

Medytacja
Jezu, czasami wydaje mi się, że najtrudniejsze w Twojej nauce jest właśnie modlenie się za nieprzyjaciół.. Emocje każą mi bowiem zrobic coś zupełnie innego. Jednak na gruncie wiary wiem, że Ty jesteś w każdym człowieku.. I w tym dobrym i tym zagubionym.. A jak inaczej mam przyciągac do Ciebie ludzi, jak nie poprzez modlitwę i miłośc? Przecież Ty przychodzisz do człowieka przez drugiego człowieka. Ty chcesz używac mnie jak narzędzia swojej Miłości..

piątek, 2 marca 2012

2.03.12 piątek - Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi Mt 5,20-26

Mt 5,20-26
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

Medytacja
Jezu, każdy dzień przynosi ze sobą wiele sytuacji, wiele walk, które musimy stoczyć na duchowym polu bitwy. Jedną z nich jest konieczność stałego przebaczania moim braciom. Trudno to jednak osiągnąć, gdy moje życie ukierunkowane jest na mnie samą. Wtedy każde złe słowo, gest, ton głosu czy zachowanie traktuję jako mocne uderzenie w moje poczucie własnej wartości. Jeżeli jednak zwrócę moje serce na zewnątrz, ku bliźniemu, przebaczenie staje się oczywistością. Jezu, proszę Cię o siłę, abym każdego dnia potrafiła porzucić siebie i oddać wszystko braciom..

czwartek, 1 marca 2012

1.03.12 czwartek - Proście, a będzie wam dane Mt 7,7-12

Mt 7,7-12
Jezus powiedział do swoich uczniów: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.

Medytacja
Jezu, Ty tak wiele chcesz nam dać.. Dla każdego przygotowałeś szczególne łaski, jednak tak wiele jest w nas obaw przed ich przyjęciem. Zdarza się, że łaska niesie ze sobą wiele radości, lecz dużą jej część stanowi krzyż.. Tak często ze strachem modlimy się za to, żeby nie cierpieć.. Czy jednak w ten sposób upodabniamy się do Ciebie? Czy nie powinniśmy modlić się raczej o krzyż, który z Tobą zaniesiemy na Golgotę? Czy nie powinniśmy modlić się, aby mieć siły pomagać innym nieść ich krzyże? Jezu, naucz nas pokornej modlitwy, która będzie zawsze nakierowana na Twoją Wolę i przyjęcie tego co dla nas zaplanowałeś.. Bo Twoja Wola jest zawsze dobra..