sobota, 30 listopada 2013

1.12.13 niedziela - Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie Mt 24,37-44

Mt 24,37-44
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Medytacja
Jezu, dni naszego życia przemijają tak szybko. Zdaje nam się, że nie mają one żadnego znaczenia. Wszystkie są do siebie podobne i bywa, że wpadamy w rutynę. Ty jednak chcesz zwiększyć naszą czujność na to jak przeżywamy każdy z nich. Ile miłości daliśmy w tym dniu drugiemu człowiekowi? Ile czasu poświęciliśmy na modlitwę? Spraw, abyśmy zawsze z czystym i czujnym sercem wypatrywali Twojego przyjścia.

30.11.13 sobota - Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim Mt 4,18-22

Mt 4,18-22
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Medytacja
Jezu, jak trudno przychodzi nam zostawienie naszego "starego" życia, naszych przywiązań, grzechów, słabości. Jak bardzo uwikłał nas ten świat, że stajemy się jakby znieczuleni na Twój głos? Rozkrusz nasze twarde serca, abyśmy potrafili Cię kochać tak do końca, zostawiając wszystko co nieistotne.

piątek, 29 listopada 2013

29.11.13 piątek - Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą Łk 21,29-33

Łk 21,29-33
Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść: Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.

Medytacja
Jezu, kiedy żyjemy Twoim słowem, żyjemy tak aby nie przemijać. Żyjemy by na wieki być z Tobą, by na wieki słuchać słów Twojej Miłości. Spraw, aby Twoje słowa były nam drogowskazami do Nieba.

czwartek, 28 listopada 2013

28.11.13 czwartek - A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie Łk 21,20-28

Łk 21,20-28
Jezus powiedział do swoich uczniów: Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą! Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Medytacja
Jezu, dzień Twojego przyjścia nie powinien być dla nas dniem strachu. Każdemu z nas dajesz przecież czas na wewnętrzną przemianę swojego życia. Spraw, abyśmy w tym dniu mieli odwagę i pewność, aby podnieść nasze głowy ku Tobie. 

środa, 27 listopada 2013

27.11.13 środa - I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich Łk 21,12-19

Łk 21,12-19
Jezus powiedział do swoich uczniów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.

Medytacja
Jezu, jak trudno jest nam przyjąć czyjąś nienawiść i zło które nas otacza. Szczególnie ciężko przeżywamy, gdy rani nas osoba bliska. Czujemy jakby życie legło nam w gruzach. Ty jednak chcesz nam dać siłę, aby przez to wszystko przejść, nie szukać zemsty, ale zawsze dobra. Spraw, abyśmy byli otwarci na Twoje działanie, bo sami nie jesteśmy w stanie przebaczać.

wtorek, 26 listopada 2013

26.11.13 wtorek - I nie trwożcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach Łk 21,5-11

Łk 21,5-11
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Zapytali Go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie? Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi. I nie trwożcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec. Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.

Medytacja
Jezu, ten świat może napawać nas lękiem. Praktycznie codziennie docierają do nas jakieś niepokojące informacje. Ty jednak chcesz uspokoić nasze serca, bo cokolwiek się dzieje w naszym życiu, Ty jesteś blisko. Cokolwiek się dzieje, czekasz na nas i chcesz abyśmy i my oczekiwali z utęsknieniem dnia kiedy zabierzesz nas do siebie, do domu.

poniedziałek, 25 listopada 2013

25.11.13 poniedziałek - Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni Łk 21,1-4

Łk 21,1-4
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie.

Medytacja
Jezu, jedną z naszych słabości jest to, że oceniamy innych po pozorach. Wygłaszamy sądy na podstawie czyjegoś wyglądu, jednorazowego zachowania, błędu jaki ktoś popełnił. Na szczęście Ty patrzysz głębiej. Widzisz nasz intencje, nasze słabości, ale także nasze serca, w których jest chęć czynienia dobra. Spraw, abyśmy chcieli być tak Ty, abyśmy chcieli zawsze poznać prawdę o człowieku.

sobota, 23 listopada 2013

24.11.13 niedziela - Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa Łk 23,35-43

Łk 23,35-43
Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski. Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.

Medytacja
Jezu, spoglądamy na "dobrego łotra" w jakiegoś dystansu. A czy kiedyś pomyśleliśmy, że i my tacy jesteśmy i że pozostanie nam w chwili naszej śmierci zwrócić się do Ciebie Jezu prosząc o przyjęcia do Królestwa Bożego pomimo naszych grzechów? Spraw Jezu, abyśmy w pokorze dążyli do świętości. 

23.11.13 sobota - Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania Łk 20,27-40

Łk 20,27-40
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę. Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa "O krzaku", gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją. Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: Nauczycielu, dobrześ powiedział, bo o nic nie śmieli Go już pytać.

Medytacja
Jezu, jak rzadko w naszej codzienności myślimy o życiu wiecznym. Czujemy się jakby wrośnięci w ten świat i nie wyobrażamy sobie nic poza nim. A Ty chcesz byśmy właśnie tam kierowali nasz wzrok, tam dążyli i tą nadzieją żyli. Spraw, abyśmy w codziennych trudnościach znajdowali siłę w perspektywie życia na zawsze z Tobą. 

piątek, 22 listopada 2013

22.11.13 piątek - Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców Łk 19,45-48

Łk 19,45-48
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz, żeby nasze serca były domami modlitwy. Chcesz by panował w nich pokój i Miłość, a nie zło. Chcesz zamieszkać w sercu każdego człowieka. Spraw, aby drzwi do naszych serc zawsze stały otworem.

czwartek, 21 listopada 2013

21.11.13 czwartek - O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi Łk 19,41-44

Łk 19,41-44
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia.

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz by Twój pokój zagościł we wszystkich sercach. Jest to jednak niemożliwe, gdy zamykamy się na Ciebie i próbujemy żyć po swojemu, bez żadnych zasad i wartości. Pokój jest niemożliwy gdy wybieramy zło. Spraw, abyśmy mając pokój w sercu, dawali go innym.

środa, 20 listopada 2013

20.11.13 środa - Według słów twoich sądzę cię, zły sługo Łk 19,11-28

Łk 19,11-28
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi, aż wrócę. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami. Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min. Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry; ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami. Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina przyniosła pięć min. Temu też powiedział: I ty miej władzę nad pięciu miastami. Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał. Odpowiedział mu: Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min. Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min. Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach. Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy.

Medytacja
Jezu, często służba kojarzy się nam z upokorzeniem, z czymś od czego uciekamy. Chcemy zajmować tylko najlepsze stanowiska, być podziwiani przez wszystkich i uznani w środowisku. Ty jednak pragniesz naszego uniżenia i pokornej służby Tobie, bo wiesz że tylko ona przyniesie nam prawdziwe szczęście.

wtorek, 19 listopada 2013

19.11.13 wtorek - Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło Łk 19,1-10

Łk 19,1-10
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Medytacja
Jezu, są momenty że czujemy się bardziej sprawiedliwi niż Ty. Oceniamy innych i potępiamy tych, którzy błądzą, a Ty przecież ich także szukasz, chcesz do Ciebie wrócili. Nie wrócą jednak, gdy będziemy wytykać ich palcami i oceniać, ale gdy okażemy im Twoje miłosierdzie.

poniedziałek, 18 listopada 2013

18.11.13 poniedziałek - Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Łk 18,35-43

Łk 18,35-43
Kiedy Jezus zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Medytacja
Jezu, jak często w naszym życiu dzieje się tak wiele złego, że powinniśmy jak niewidomi błagać o Twoją litość. Często jednak zamykamy się i nie szukam oparcia w Tobie i Twojej pomocy, ale chcemy być samowystarczalni. Dodaj nam pokory Jezu, abyśmy chcieli prosić o Twoją pomoc.

sobota, 16 listopada 2013

17.11.13 niedziela - I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie Łk 21,5-19

Łk 21,5-19
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Zapytali Go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie? Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec. Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.

Medytacja
Jezu, spraw abyśmy zawsze byli gotowi na Twoje przyjście i nigdy nie zwlekali z nawróceniem naszych serc. Ty chcesz abyśmy pozostali wierni do końca, ale najpierw musimy zauważ Ci w 100%. To zaufanie i Miłość doprowadzą nas do życia wiecznego. 

16.11.13 sobota - A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Łk 18,1-8

Łk 18,1-8
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Medytacja
Jezu, tak bardzo brakuje nam wiary w moc modlitwy i tak często ją opuszczamy. Wolimy sami wziąć spraw w swoje ręce. Modlitwa wydaje nam się ostatecznością, wtedy gdy sami nie możemy sobie poradzić. Spraw, abyśmy modlili się nieustannie i wszystkie decyzje podejmowali razem z Tobą.

piątek, 15 listopada 2013

15.11.13 piątek - Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony Łk 17,26-37

Łk 17,26-37
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Pytali Go: Gdzie, Panie? On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

Medytacja
Jezu,  Ty chcesz w nas wywołać pewien niepokój, który doprowadzi nas do refleksji nad własnym życiem, nad tym jak kochamy, czy dajemy dobro. Pytasz każdego z nas czy chce być z Tobą, czy chce być zostawiony? Dając nam wolną wolę sprawiłeś, że sami możemy wybrać. Spraw abyśmy zawsze wybierali dobro.

czwartek, 14 listopada 2013

14.11.13 czwartek - Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest Łk 17,20-25

Łk 17,20-25
Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "tam". Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest. Do uczniów zaś rzekł: Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie.

Medytacja
Jezu, wydaje nam się że rzeczywistość Królestwa, rzeczywistość Nieba jest oddalona od nas o lata świetlne. Ty jednak nie chcesz byśmy wpatrywali się w gwiazdy, aby je znaleźć. Królestwo zaczyna się przecież w każdym sercu człowieka, który szuka i kocha Boga.  Spraw, abyśmy wszyscy mogli je współtworzyć i odnaleźć.

środa, 13 listopada 2013

13.11.13 środa - Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Łk 17,11-19

Łk 17,11-19
Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.

Medytacja
Jezu, jak wiele łask i dobra otrzymujemy od Ciebie każdego dnia. Wyświadczasz nam małe i duże dobra, na które my jednak przymykamy oczy i traktujemy jako normalność. Często też przypisujemy wszystkie zasługi sobie.Spraw abyśmy każdego dnia dostrzegali co dla nas robisz i potrafili za wszystko dziękować.

wtorek, 12 listopada 2013

12.11.13 wtorek - Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać Łk 17,7-10

Łk 17,7-10
Jezus powiedział do swoich apostołów: Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.

Medytacja
Jezu, w naszym wyobrażeniu pełnienie Twojej Woli graniczy z heroizmem, a wyrzeczenie się swojej woli to cud. Ty jednak chcesz by było to dla nas coś naturalnego, bo całą ufność mamy przecież pokładać w Tobie, wiedząc, że wiesz co jest dla nas najlepsze. A nam pozostaje tylko to wypełnić.

sobota, 9 listopada 2013

11.11.13 poniedziałek - Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych Łk 17,1-6

Łk 17,1-6
Jezus powiedział do swoich uczniów: Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu. Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna.

Medytacja
Jezu, jak wiele razy jesteśmy zgorszeniem dla innych? Nazywam się chrześcijanami, a wybieramy sobie tylko te przykazania, które nam najbardziej pasują i są wygodne. Głosimy, że chodzimy do kościoła, spowiadamy się, a mieszkamy ze sobą przed ślubem. Spraw Jezu, abyśmy nigdy nie usłyszeli od Ciebie słowa "Obłudnik"!

10.11.13 niedziela - Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją Łk 20,27-38

Łk 20,27-38
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę. Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa "O krzaku", gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją.

Medytacja
Jezu, jak bardzo ogranicza nas nasza ludzka logika i nasz rozum. Chcielibyśmy wszystko umieć wyjaśnić i pojąć, aby zamknąć Ciebie w jakąś wygodną szufladkę. Ty jednak wymykasz się naszemu myśleniu, jesteś ponad to. Przecież nawet oko nie widziało, ani ucho nie słyszało jak wspaniałe rzeczy przygotował Bóg dla tych którzy Go miłują. Spraw, abyśmy zaufali Twojej niepojętej Miłości. 

9.11.13 sobota - Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! J 2,13-22

J 2,13-22
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Medytacja
Jezu, czy i my dzisiaj potrafimy tak bronić naszej wiary, przekonać, Kościoła? Czy szanujemy nasze kościoły, czy też pozwalamy sobie na rozmowy, brak skupienia i robimy z nich targowiska? Spraw, abyśmy szanowali i kochali Twój dom.

piątek, 8 listopada 2013

8.11.13 piątek - Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu Łk 16,1-8

Łk 16,1-8
Jezus powiedział do swoich uczniów: Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą. Na to rządca rzekł sam do siebie: Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: Ile jesteś winien mojemu panu? Ten odpowiedział: Sto beczek oliwy. On mu rzekł: Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt. Następnie pytał drugiego: A ty ile jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi mu: Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości.

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz abyśmy byli miłosierni, abyśmy potrafili dawać swoim bliźnim to co mamy najlepszego, nie rozliczając się przysługa za przysługę. Pragniesz naszej bezinteresowności. Spraw abyśmy z miłością zarządzali dobrami, które nam powierzyłeś.

czwartek, 7 listopada 2013

7.11.13 czwartek - Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia Łk 15,1-10

Łk 15,1-10
Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata z domu i nie szuka staranne, aż ją znajdzie. A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca.

Medytacja
Jezu, tak często widząc osobę zgubioną, która nas krzywdzi, pojawia się w nas myśl, żeby kiedyś za to odpowiedziała. Trudno nam myśleć wtedy o jej zbawieniu. Ty jednak usilnie szukasz takich osób, mówisz do ich serc i robisz wszystko abyśmy mogli razem spotkać się po śmierci.

środa, 6 listopada 2013

6.11.13 środa - Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem Łk 14,25-33

Łk 14,25-33
Wielkie tłumy szły za Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

Medytacja
Jezu, jak często narzekamy na nasze codzienne krzyże, na obowiązki, pracę. Pytamy siebie: czy to wszystko ma sens? Ten trud, zmaganie, trudności. Ty jednak przekonujesz nas, że tylko z nimi możemy prawdziwie podążać za Tobą. Ich akceptacja i podejmowanie każdego dnia doprowadzi nas do świętości.

wtorek, 5 listopada 2013

5.11.13 wtorek - Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych Łk 14,15-24

Łk 14,15-24
Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym. Jezus mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego. Drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego. Jeszcze inny rzekł: Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść. Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych. Sługa oznajmił: Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce. Na to pan rzekł do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadam wam: żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.

Medytacja
Jezu, Ty chcesz każdego ugościć w swoim domu. Każdy z nas jest zaproszony. I my znajdujemy jednak setki wymówek. Nie modlę się, bo nie mam czasu, nie chodzę na Mszę, bo chcę się wyspać.. Często wszystko inne jest ważniejsze od Ciebie, a żeby nasze życie było naprawdę szczęśliwe, to Ty musisz być w centrum naszego życia.

poniedziałek, 4 listopada 2013

4.11.13 poniedziałek - A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych Łk 14,12-14

Łk 14,12-14
Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.

Medytacja
Jezu,  jak trudno jest nam czynić cokolwiek w 100% bezinteresownie. Twoja dzisiejsza prośba wydaje się nierealna, jakby z innego świata. Chcesz żeby nasze domy i serca były otwarte dla wszystkich, bo Ty chcesz przychodzić do tych najbiedniejszych i odrzuconych przez nasze ręce.

sobota, 2 listopada 2013

3.11.13 niedziela - Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama Łk 19,1-10

Łk 19,1-10
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Medytacja
Jezu, Ty wchodząc do naszego domu i naszego serca przemieniasz wszystko. Wystarczy, że zaprosimy Cię do środka. Nie gorszysz się naszymi grzechami i słabościami, ale przestępujesz próg naszego życia by z nami być i przemieniać nas w siebie. Spraw, abyśmy czekali przy drzwiach naszych serc z radością na Twoje przyjście.

2.11.13 sobota - Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał Łk 23,44-46

Łk 23,44-46.50.52-53;24,1-6a
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał.

Medytacja
Jezu, Ty zmartwychwstałeś jako pierwszy z umarłych. Przygotowałeś nam miejsce sam, abyśmy nie musieli się już bać śmierci. Wypełniłeś ją bowiem swoją obecnością i swoim pokojem. Spraw, abyśmy ufnie na końcu naszej drogi, oddali nasze dusze w Twoje kochające ręce.