środa, 31 grudnia 2014

31.12.14 środa - Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli J 1,1-18

J 1,1-18
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.

Medytacja
Jezu, tak często nie przyjmujemy Ciebie w naszym życiu. Tak często stoisz i marzniesz na progu naszych domów. Nie ma w nich miejsca dla Ciebie i dla Twojej miłości. Chcemy żyć po swojemu. Otwieraj nasze serca, abyśmy przyjęli Cię, bo do Ciebie tylko należymy. Tylko Ty nas znasz, tylko Ty tak kochasz i tylko Ty chcesz dla nas jak najlepiej. 

wtorek, 30 grudnia 2014

30.12.14 wtorek - Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą Łk 2,36-40

Łk 2,36-40
Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Medytacja
Jezu, jeżeli czuwamy przy Tobie dzień i nocą, na pewno nie ominie nas radość Twojego przyjścia. Wtedy i my będziemy prorokować Twoją chwałę. Spraw, abyśmy mieli wrażliwe serca jak prorokini Anna. 

niedziela, 28 grudnia 2014

29.12.14 poniedziałek - Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa Łk 2,22-35

Łk 2,22-35
Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.

Medytacja
Jezu, tak wielkim szczęściem było dla Symeona poznanie Ciebie, że zaraz potem był gotowy umrzeć. W naszym życiu często tej radości brakuje. Dlaczego? Bo pewnie tak naprawdę Ciebie nie spotkaliśmy i nie dostrzegliśmy Twojego działania w naszym życiu. Ty działasz jednak nieustannie, subtelnie i delikatnie, jak nowonarodzone niemowle. Spraw, abyśmy dostrzegali jego przejawy i radowali się jak Symeon!

sobota, 27 grudnia 2014

28.12.14 niedziela - Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy Łk 2,22-40

Łk 2,22-40
Gdy upłynęły dni Ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostawała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Medytacja
Jezu, każdy kto Cię poznał nie może milczeć. Nie może zachowywać tej nowiny dla siebie. My wszyscy powinniśmy być jak Symeon i Anna, głosić wszystkim, że jesteś Zbawicielem i Panem. Daj nam Twojego Ducha, abyśmy podobnie jak oni prorokowali i radowali się z Twojego przyjścia.

27.12.14 sobota - Ujrzał i uwierzył J 20,2-8

J 20,2-8
Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

Medytacja
Jezu, jak ważne jest patrzenie jednocześnie na żłóbek i na krzyż. Twoje narodzenie dało początek historii zbawienia, o której nie możemy zapominać. Nie możemy zapominać o krzyżu i zmartwychwstaniu. To jest największy sens tego, że przyszedłeś na świat. Spraw, abyśmy potrafili zachwycić się tajemnicą Twojego przyjścia na świat. 

czwartek, 25 grudnia 2014

26.12.14 piątek - Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia Mt 10,17-22

Mt 10,17-22
Jezus powiedział do swoich Apostołów: Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

Medytacja
Jezu, wiara w Ciebie to nie tylko idylla bożonarodzeniowej szopki. Wiara w Ciebie kosztuje. Nawet dzisiaj w niektórych krajach wiara w Ciebie kosztuje życie. Także i my, którym nie grozi śmierć za wiarę, powinniśmy oddać Ci nasze życie: naszą codzienność, problemy, radości, nasze rodziny, WSZYSTKO, bez wyjątku. Spraw, abyśmy przeżywali naszą wiarę na serio i abyśmy potrafili oddawać Ci nasze życie ufając w Twoją wszechmoc.

25.12.14 czwartek - Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan Łk 2,1-14

Łk 2,1-14
W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie. I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania.

Medytacja
Jezu, jesteś naszą największą Radością! Nie mamy nic, ani nikogo kto przyniósłby na ten świat więcej nadziei i Miłości. Chcemy Ci dzisiaj tylko dziękować i uwielbiać Cię - nic więcej. Uwielbiać się za Twoją Miłość do nas, której nie da się pojąć. Dziękować za to, że nie tylko przyszedłeś do nas, ale także za to, że z nami na wieki zostałeś..

wtorek, 23 grudnia 2014

24.12.14 środa - Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój i wyzwolił go, i moc zbawczą nam wzbudził w domu sługi swego Łk 1,67-79

Łk 1,67-79
Zachariasza ojciec Jana został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc: Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój i wyzwolił go, i moc zbawczą nam wzbudził w domu sługi swego, Dawida: jak zapowiedział to z dawien dawna przez usta swych świętych proroków, że nas wybawi od nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; że miłosierdzie okaże ojcom naszym i wspomni na swoje święte Przymierze na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi, że nam użyczy tego, iż z mocy nieprzyjaciół wyrwani bez lęku służyć Mu będziemy w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze. A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie [co się dokona] przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, o w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju.

Medytacja
Jezu, Ty jesteś naszym zbawieniem. Przychodzisz tak zwyczajnie, po ludzku, by robić rzeczy nadzwyczajne i Boże. Uniżasz się by nas uratować, bo tylko wtedy dostrzeżemy choć rąbek tajemnicy Twojej Miłości. Spraw, abyśmy wpatrzeni w biedny żłóbek zachwycili się Jej Wielkością i niepojętością..

23.12.14 wtorek - Jan będzie mu na imię Łk 1,57-66

Łk 1,57-66
Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: Nie, lecz ma otrzymać imię Jan. Odrzekli jej: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: Jan będzie mu na imię. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: Kimże będzie to dziecię? Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Medytacja
Jezu, czasami prosisz nas abyśmy robili rzeczy dziwne i niestandardowe narażając się na krytykę innych. Ty widzisz dalej i głębiej, widzisz sens życia każdego z nas. Ty dajesz nam imię i misję, inną dla każdego. Spraw, abyśmy byli jej wierni pomimo przeciwności.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

22.12.14 poniedziałek - Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy Łk 1,46-56

Łk 1,46-56
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. 
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. 
Oto bowiem błogosławić mnie będą 
odtąd wszystkie pokolenia, 
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. 
Święte jest Jego imię 
a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia 
[zachowuje] dla tych, co się Go boją. 
On przejawia moc ramienia swego, 
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. 
Strąca władców z tronu, 
a wywyższa pokornych. 
Głodnych nasyca dobrami, 
a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje
jak przyobiecał naszym ojcom 
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki. 
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Medytacja
Jezu, jak rzadko wysławiamy i uwielbiamy Twoje imię. Skłonni jesteśmy bardziej do modlitwy prośby i błagania, ale uwielbienie..? Nie czujemy w sercu tej potrzeby dziękowania Ci za wszystko co mamy, a przecież WSZYSTKO mamy od Ciebie! Nie ma rzeczy, której byśmy najpierw od Ciebie nie otrzymali.. Wlej w nasze serca wdzięczność i uwielbienie dla Twoich cudów w naszym życiu, na wzór Maryi.

sobota, 20 grudnia 2014

21.12.14 niedziela - Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga Łk 1,26-38

Łk 1,26-38
W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

Medytacja
Jezu, Ty każdego dnia chcesz dawać nam ocean łask. Wystarczy powiedzieć tak. Wystarczy zgodzić się na Twoje działania, poddać się Twojej Woli i wspaniałej historii życia jaką dla nas przygotowałeś. Spraw, abyśmy potrafili zaufać Ci na wzór Twojej świętej Matki. 

20.12.14 sobota - Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Łk 1,26-38

Łk 1,26-38
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

Medytacja
Jezu, czasami tak jak Maryja zadajemy Ci pytanie jak to się stanie? Nasz ludzki rozum nie może pojąć Twojej wszechmocy i tego, że nie jesteś niczym ograniczony. Ty jednak chcesz działać w naszym życiu w sposób cudowny, chcesz czynić rzeczy niemożliwe, oczekujesz tylko i aż zaufania. Spraw, abyśmy rzucili się w tą przepaść zaufania i dali Ci się złapać. 

czwartek, 18 grudnia 2014

19.12.14 piątek - A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie Łk 1,5-25

Łk 1,5-25
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach. Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych - do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały. Na to rzekł Zachariasz do anioła: Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku. Odpowiedział mu anioł: Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, i zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy. A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Tak uczynił mi Pan - mówiła - wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi.

Medytacja
Jezu, Ty jesteś Panem rzeczy niemożliwych. My jednak często nie czujemy się dziećmi WSZECHMOGĄCEGO Boga i liczymy tylko na siebie i na własne siły. Zamykamy się na łaski, które chcesz nam dać. Zamykamy się na uzdrowienie, ciągle mówimy "na to już za późno", "to niemożliwe". Dla Ciebie jednak te pojęcia nie istnieją. Daj nam w to uwierzyć całym sercem.

18.12.14 czwartek - Bóg z nami Mt 1,18-24

Mt 1,18-24
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Medytacja
Jezu, Ty przyszedłeś by z nami być. W tym jednym zdaniu zawiera się sens. Chciałeś być z nami bo nas kochasz. A kto kocha, chce być blisko, najbliżej. Ty stałeś się nam najbliższy, bo przyszedłeś by z nami żyć, by dzielić wszystkie radości i cierpienia. Dzięki Ci Jezu, niewypowiedziane DZIĘKUJĘ za to, że JESTEŚ..

środa, 17 grudnia 2014

17.12.14 środa - Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama Mt 1,1-17

Mt 1,1-17
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była /dawna/ żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.

Medytacja
Jezu, my tak często wstydzimy się naszej przeszłości, naszej rodziny i rodziców. Ty ukazujesz naszym oczom tych, którzy Cię poprzedzili i to nie tylko tych świętych. Spraw, abyśmy pogodzili się z naszą przeszłością i zawsze żyli w pełni wolni teraźniejszością.

wtorek, 16 grudnia 2014

16.12.14 wtorek - Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego Mt 21,28-32

Mt 21,28-32
Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Medytacja
Jezu, tak często gorszymi się widząc "wielkich grzeszników", którzy wydają się tak odlegli od Ciebie. Ty jednak widzisz głębiej. Te zranione grzechem serca są często bardziej wrażliwe niż nasze. Często to właśnie one potrafią okazywać Twoje miłosierdzie, a nie my przykładni katolicy. To oni są zdolni do czynów heroicznych, do oddania ostatniego płaszcza, do podzielenia się ostatnią kromką chleba. Spraw, abyśmy się Tobie podobali Jezu, abyśmy wszyscy spotkali się w Twoim Królestwie. 

poniedziałek, 15 grudnia 2014

15.12.14 poniedziałek - Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię Mt 21,23-27

Mt 21,23-27
Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę? Jezus im odpowiedział: Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi? Oni zastanawiali się między sobą: Jeśli powiemy: z nieba, to nam zarzuci: Dlaczego więc nie uwierzyliście mu? A jeśli powiemy: od ludzi - boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. On również im odpowiedział: Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię.

Medytacja
Jezu, tak bardzo brakuje nam Twojej mądrości. Bierzemy na siebie wszystkie dyskusje i ataki ze strony przeciwników wiary. Wymyślamy sprytne argumenty, a wystarczy otworzyć się na Twojego Ducha by Twoja Mądrość mówiła przez nas. Dopiero wtedy nasze słowa będą miały moc dotknąć serce drugiego człowieka.

sobota, 13 grudnia 2014

14.12.14 niedziela - Jam głos wołającego na pustyni J 1,6-8.19-28

J 1,6-8.19-28
Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Medytacja
Jezu, Ty jesteś centrum naszego życia. Jesteś centrum wszystkiego. Spraw, abyśmy jak Jan Chrzciciela zawsze wskazywali na Ciebie jako źródło wszelkiego dobra, które czynimy i jako jedynego Pana i Zbawiciela człowieka. 

13.12.14 sobota - Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli Mt 17,10-13

Mt 17,10-13
Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz? On odparł: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

Medytacja
Jezu, my też możemy zamknąć nasze oczy i uszy na ludzi, którzy przepowiadają nam Ciebie. Często odrzucamy ich, bo mówią nam jakąś niewygodną prawdę. Daj nam otwarte oczy i odwagę, abyśmy potrafili przyjmować to co przez nich mówisz do nas. 

piątek, 12 grudnia 2014

12.12.14 piątek - A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny Mt 11,16-19

Mt 11,16-19
Jezus powiedział do tłumów: Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili. Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.

Medytacja
Jezu, Ty wiesz jak trudno nam dogodzić. Tak źle i tak niedobrze. Tak często narzekamy na naszą sytuację nie widząc tylu łask, którymi nas zalewasz. Otwórz nam oczy na wszystko co piękne i na dobro, które nieustannie czynisz wobec nas.

czwartek, 11 grudnia 2014

11.12.14 czwartek - A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść Mt 11,11-15

Mt 11,11-15
Jezus powiedział do tłumów: Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!

Medytacja
Jezu, Ty wybrałeś Jana, aby głosił Twoje przyjście. Nie wybrałeś człowieka pysznego i pewnego siebie, ale człowieka pokornego i skromnego. To właśnie przez takich ludzi chcesz przemawiać i przez takich ludzi chcesz byś głoszony. Spraw, abyśmy i my byli podobni. 

wtorek, 9 grudnia 2014

10.12.14 środa - Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie Mt 11,28-30

Mt 11,28-30
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.

Medytacja
Jezu, Ty zapraszasz każdego z nas do wzięcia Twojego jarzma, jarzma Miłości. Każdy z nas ma jakiś niewygodny obowiązek, coś wymagającego poświęceń. Jednak gdy oddamy Tobie ten ciężar, stanie się on wspaniały i lekki, bo Ty sam wystarczysz. 

9.12.14 wtorek - Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych Mt 18,12-14

Mt 18,12-14
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz zbawienia dla każdego bez wyjątku. Chcesz się z nami tym pragnieniem dzielić, abyśmy szukali z Tobą tych, którzy zaginęli, którzy mieszkają w przedsionku piekła. Bądź z nami na tej drodze i dodawaj nam odwagi, abyśmy nigdy nikogo nie zostawili w ciemności zła. 

poniedziałek, 8 grudnia 2014

8.12.14 poniedziałek - Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Łk 1,26-38

Łk 1,26-38
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, . Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

Medytacja
Jezu, jak często patrzymy właśnie na tą scenę, gdy Maryja mówi Bogu swoje "TAK". Mówi je pomimo tego, że niewiele rozumie z tego co się dzieje, że jest zaskoczona. Jednak ufa, że to co Bóg przygotował jest bardzo dobre. Daj nam takie zaufanie Tobie, abyśmy nigdy nie wątpili w to, że prowadzisz nas dobrą drogą. 

sobota, 6 grudnia 2014

7.12.14 niedziela - Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów Mk 1,1-8

Mk 1,1-8
Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki. Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając /przy tym/ swe grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym.

Medytacja
Jezu, Ty jesteś mocniejszy od nas. Ty idziesz za nami i dajesz nam Twoje łaski. To co czynimy dobrego to czynisz za naszym pośrednictwem Ty. Daj nam pokorę Jana Chrzciciela, który nie zasłaniał Ciebie sobą, ale głosił Twoją chwałę!

6.12.14 sobota - Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Mt 9,35-10,1.6-8

Mt 9,35-10,1.6-8
Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!

Medytacja
Jezu, jak często osoby wierząca chowają się przed światem. Jak często nie chcemy dzielić się naszą wiarą, a dojść do świętości chcemy w pojedynkę. Bronimy innym miejsca w ławce, ale także przy Tobie. Spraw, aby nasza wiara nie była ukryta i zaborcza, ale aby zapraszała wszystkich do Twojego Domu. 

piątek, 5 grudnia 2014

5.12.14 piątek - Według wiary waszej niech wam się stanie! Mt 9,27-31

Mt 9,27-31
Gdy Jezus przychodził, szli za Nim dwaj niewidomi którzy wołali głośno: Ulituj się nad nami, Synu Dawida! Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: Wierzycie, że mogę to uczynić? Oni odpowiedzieli Mu: Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary waszej niech wam się stanie! I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie! Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

Medytacja
Jezu, z Tobą ciemność nie będzie ciemna. Ty chcesz nas z niej uzdrawiać, chcesz wyzwalać z wszystkiego co złe i ciemne. Jednak potrzebna jest nasza odpowiedź - wiara. Cuda zdarzają się tylko tym, którzy wierzą. Spraw, abyśmy doznali uzdrowienia przez naszą wiarę. 

czwartek, 4 grudnia 2014

4.12.14 czwartek - Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie Mt 7,21.24-27

Mt 7,21.24-27
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.

Medytacja
Jezu, może właśnie z tym mamy największy problem - z pełnieniem Twojej Woli. Wierzymy dopóki wszystko idzie po naszej myśli, ale gdy tylko coś nie zgadza się z naszym planem, mamy pretensje i żal. Brakuje nam pokory, która wie, że Ty wiesz lepiej co dla nas najlepsze. Ty wiesz wszystko, widzisz dalej i głębiej. Daj nam siły i odwagę, abyśmy pełnili Twoją Wolę z radością. 

środa, 3 grudnia 2014

3.12.14 środa - Odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom Mt 15,29-37

Mt 15,29-37
Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze. Na to rzekli Mu uczniowie: Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo? Jezus zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek. Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

Medytacja
Jezu, Ty przez nasze ręce chcesz karmić głodnych. Posyłasz nas do głodnych tłumów. Tłumów głodnych Ciebie i Twojej miłości. Spraw, abyśmy Ci zaufali i dali chleby naszych talentów i ryby naszych sił i ofiarowali je Tobie, abyś mógł je pomnożyć i nakarmić wszystkich!

poniedziałek, 1 grudnia 2014

2.12.14 wtorek - Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom Łk 10,21-24

Łk 10,21-24
W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.

Medytacja
Jezu, dziękujemy, że nam się objawiasz! Nam małym, nam słabym, nam grzesznym! Jak wielkie szczęście jest być w Twoim Kościele, przyjmować Twoje Ciało! Jezu dziękujemy Ci, że nas wybrałeś, nas prostaczków, nieradzących sobie w życiu! Ty nam prowadź Jezu, Ty!

niedziela, 30 listopada 2014

1.12.14 poniedziałek - Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie Mt 8,5-11

Mt 8,5-11
Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go. Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: Idź! - a idzie; drugiemu: Chodź tu! - a przychodzi; a słudze: Zrób to! - a robi. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim.

Medytacja
Jezu, jak bardzo dziś brakuje nam wiary w Twoją wszechmoc! W to, że dla Ciebie nie ma nic niemożliwego. W to, że nie jesteśmy godni Ciebie, a mimo tego Ty przychodzisz, nie ma dla Ciebie żadnych przeszkód, ani odległości, ani czasu. Nie jesteśmy Ciebie godni Jezu, ale powiedz tylko słowo a nasze życie będzie uzdrowione!

piątek, 28 listopada 2014

30.11.12 niedziela - Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie! Mk 13,33-37

Mk 13,33-37
Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

Medytacja
Jezu, przed nami kolejny Adwent. Dajesz nam kolejną szansę, dajesz nam czas refleksji, zatrzymania, walki. Dajesz czas ciszy, czas prawdy i czas nawrócenia. Spraw, abyśmy nie zmarnowali tego czasu, daj nam łaskę nawrócenia i zmiany życia!

29.11.14 sobota - Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym Łk 21,34-36

Łk 21,34-36
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

Medytacja
Jezu, daj nam czujne i wrażliwe serca, które będą cały czas blisko Ciebie. Niech będą wrażliwe na każdy powiew Twojej łaski, na każdy znak jaki nam dajesz. Przygotuj nas Jezus na Twoje przyjście, bo chcemy żyć wiecznie z Tobą!

28.11.14 piątek - Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże Łk 21,29-33

Łk 21,29-33
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.

Medytacja
Jezu, Twoje królestwo jest coraz bliżej. Mówią nam o tym znaki jakie dajesz. Spraw abyśmy zawsze czuwali, aby nasze serca były przygotowane na Twoje przyjście w chwale.

środa, 26 listopada 2014

27.11.14 czwartek - A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie Łk 21,20-28

Łk 21,20-28
Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą! Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Medytacja
Jezu, wyczekujemy tego dnia, dnia w którym przyjdziesz. Czasami ten świat tak bardzo nas przytłacza, zasmuca, że chcielibyśmy byś już przyszedł, by nastała wieczna szczęśliwość. Spraw, abyśmy mieli tak wielką wiarę i pokój w sercu, abyśmy potrafili w tym dniu z radością podnieść nasze głowy!

26.11.14 środa - Podniosą na was ręce i będą was prześladować Łk 21,12-19

Łk 21,12-19
Jezus powiedział do swoich uczniów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.

Medytacja
Jezu, Ty nie chcesz abyśmy żyli w nieświadomości. Chcesz abyśmy wiedzieli, że pójście za Tobą oznacza przyjęcie prześladowań. Mamy pójść tą samą drogą co Ty. A Twoja droga to Droga Krzyża. Naucz nas codziennie brać Go na swoje ramiona z Miłością, a na prześladowania odpowiadać tylko Twoją Miłością.


wtorek, 25 listopada 2014

25.11.14 wtorek - Nie chodźcie za nimi Łk 21,5-11

Łk 21,5-11
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Zapytali Go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie? Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi. I nie trwożcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec. Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.

Medytacja
Jezu, jak często podążamy na oślep za innymi ludźmi. Przywiązujemy się, jakby to oni mieli decydować o naszym życiu i o naszej przyszłości. A mamy chodzić tylko za Tobą i być wolni od zniewolenia innymi. Spraw, abyśmy mądrze budowali nasze relacje z innymi.

poniedziałek, 24 listopada 2014

24.11.14 poniedziałek - Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni Łk 21,1-4

Łk 21,1-4
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie.

Medytacja
Jezu, Ty widzisz głębiej niż my. Ty patrzysz w serce każdego. Widzisz nasze intencje, widzisz prawdę. Spraw, aby nasze intencje były zawsze tak czyste jak tej wdowy i abyśmy potrafili być hojni dla potrzebujących i dla Kościoła.

piątek, 21 listopada 2014

23.11.14 niedziela - Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Mt 25,31-46

Mt 25,31-46
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.

Medytacja
Jezu, Ty jesteś królem Miłosierdzia, dlatego chcesz abyśmy i my byli miłosierni. To właśnie miłosierdzie czyni nas godnymi Ciebie, to ono nas wprowadzi do Twojego Królestwa. Nie nasze wielkie czyny, sukcesy i zasługi, ale Miłosierdzie. Naucz nas jak wyciągać pomocną dłoń do naszych braci i spraw, abyśmy nigdy nie byli obojętni na cierpienie drugiego człowieka.

22.11.14 sobota - Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją Łk 20,27-40

Łk 20,27-40
Wówczas podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę. Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa "O krzaku", gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją. Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: Nauczycielu, dobrześ powiedział, bo już o nic nie śmieli Go pytać.

Medytacja
Jezu, nasze życie jest w Twoich rękach. Choć tak często żyjemy tak, jakbyśmy żyli tylko dla siebie i swojej przyjemności. Ty chcesz aby nasze życie było skierowane ku Tobie i ku życiu wiecznemu, które jest naszym prawdziwym przeznaczeniem. Spraw, abyśmy potrafili dostrzec wartość naszego życia w Twoich oczach.

21.11.14 piątek - Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców Łk 19,45-48

Łk 19,45-48
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Medytacja
Jezu, spraw abyśmy nigdy nie uczynili z Twojego domu jaskini zbójców. Niech będzie On dla nas świętością i abyśmy czuli w sercu przed kim klękamy wchodząc do Twojego kościoła.

czwartek, 20 listopada 2014

20.11.14 czwartek - O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi Łk 19,41-44

Łk 19,41-44
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia.

Medytacja
Jezu, niech nasze oczy nigdy nie będą zasłonięte przez zło i grzech. Niech nasze oczy rozpoznają Twoje przyjście. Niech rozpoznają Ciebie w Najświętszym sakramencie, w oczach drugiego człowieka, abyśmy rozpoznali co służy pokojowi. 

środa, 19 listopada 2014

19.11.14 środa - Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał Łk 19,11-28

Łk 19,11-28
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że byli blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi, aż wrócę. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami. Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min. Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry; ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami. Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina przyniosła pięć min. Temu też powiedział: I ty miej władzę nad pięciu miastami. Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał. Odpowiedział mu: Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min. Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min. Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach. Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy.

Medytacja
Jezu, Ty nie chcesz abyśmy się Ciebie lękali. Lęk zabija miłość i bezinteresowność, a staje się blokadą naszego rozwoju. Przecież Ty stworzyłeś nas z Miłości i dla Miłości. Spraw, abyśmy widzieli w Tobie Miłość i miłując Ciebie pomnażali wszystko co nam dałeś.

wtorek, 18 listopada 2014

18.11.14 wtorek - Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić Łk 19,1-10

Łk 19,1-10
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Medytacja
Jezu, czy i my potrafimy rozmawiać w ten sposób z osobami oddalonymi od Ciebie? Czy potrafimy tak rozmawiać z ludźmi zagubionymi? Miałeś tak wielką życzliwość do Zacheusza, a mogłeś go ośmieszyć, bo siedział na drzewie.. TY jednak udałeś się do niego w gościnę.. Dawaj nam Twoją Mądrość, Twoją Miłość, aby potrafili kochać tak jak TY.

poniedziałek, 17 listopada 2014

17.11.14 poniedziałek - Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Łk 18,35-43

Łk 18,35-43
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Medytacja
Jezu, ulituj się dziś nad nami! Ulituj się i uzdrów z naszej ślepoty, egoizmu i pychy! Otwórz nasze oczy na dobro, na Miłość, na Ciebie, abyśmy nigdy nie przepuścili okazji spotkania z Tobą gdy będziesz przechodził!

sobota, 15 listopada 2014

16.11.14 niedziela - A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Mt 25,14-30

Mt 25,14-30
Jezus opowiedział uczniom tę przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Medytacja
Jezu i my możemy stać się sługami nieużytecznymi. Nie tylko poprzez zakopywanie talentów i  łask, którymi nas obdarzyłeś, ale przede wszystkim przez ukrywanie i zakopywanie naszej wiary. Nie jest ona przecież przeznaczona tylko dla nas. Na niej mają opierać się inni, z niej czerpać siłę, radość, Miłość. Nasza wiara musi się pomnażać, aby była prawdziwa, abyśmy byli prawdziwie Twoimi sługami. Spraw, abyśmy nie wstydzili się naszej wiary i nie zakopywali jej tylko dla siebie.

15.11.14 sobota - Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać Łk 18,1-8

Łk 18,1-8
Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz abyśmy cały czas trwali na modlitwie, a więc cały czas spędzali z Tobą na rozmowie. Chcesz abyśmy trwali w tej relacji Miłości, która pragnie naszego Dobra. Dajesz nam na co dzień tyle łask, tyle okazji do czynienia dobra, tyle możliwości rozwoju, uzdrowienia naszych serc. Spraw, abyśmy zauważali te znaki Twojej opieki i obecności i trwali w nieustannym dziękczynieniu. 

piątek, 14 listopada 2014

14.11.14 piątek - Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je Łk 17,26-37

Łk 17,26-37
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Pytali Go: Gdzie, Panie? On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

Medytacja
Jezu, dzień Twojego przyjścia jest przed nami zakryty, a czasami żyjemy jakbyśmy dokładnie znali tą datę. Żyjemy z dnia na dzień mają nadzieję, że ten dzień nie nadejdzie dziś. A jeżeli nadejdzie właśnie dzisiaj to czy zastaniesz nas przygotowanymi? Czy zastaniesz nas oczekującymi siebie, a nie w panice chcących ratować swój dobytek? Spraw, aby nasze serca z tęsknotą wyczekiwały Ciebie.

czwartek, 13 listopada 2014

13.11.14 czwartek - Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest Łk 17,20-25

Łk 17,20-25
Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest. Do uczniów zaś rzekł: Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie.

Medytacja
Jezu, Twoje Królestwo wrasta w nas gdy trwamy w Tobie. Możemy je budować każdego dnia poprzez MIŁOŚĆ, uśmiech, życzliwe słowo. Spraw, abyśmy nie ustali w budowaniu Go wszędzie gdzie jesteśmy. 

środa, 12 listopada 2014

12.11.14 środa - Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Łk 17,11-19

Łk 17,11-19
Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.

Medytacja
Jezu, jak wiele próśb jest  w naszych codziennych modlitwach. Prawie taki koncert życzeń! Ilu z nas potrafi Ci dziękować za tą wielość codziennych łask, których nie potrafimy dostrzec? Kto dziękuje za zdrowie, mieszkanie, dobrego męża.. Jezu wlej w nasze serca wdzięczność, abyśmy i my wracali do Ciebie i upadali na twarz wielbiąc Ciebie!

poniedziałek, 10 listopada 2014

11.11.14 wtorek - Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać Łk 17,7-10

Łk 17,7-10
Jezus powiedział do swoich apostołów: Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.

Medytacja
Jezu, dziękuję, że dziś wprowadzasz nas "na ziemię". Nas pobożnych, nas rozpływających się w mniemaniu o własnej świętości, nas którzy chlubimy się z dobrych uczynków. Co w nich jest takiego niezwykłego? Przecież one stanowią tylko to co powinniśmy czynić, to nasz obowiązek. Jezu, każdego dnia wlewaj w nasze pokorę, abyśmy nie chlubili się niczym innym tylko Twoim świętym Krzyżem. 

10.11.14 poniedziałek - Uważajcie na siebie Łk 17,1-6

Łk 17,1-6
Jezus powiedział do swoich uczniów: Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu. Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna.

Medytacja
Jezu, Ty nie chcesz abyśmy byli obojętni na drugiego człowieka. Chcesz abyśmy go kochali. Ale nie miłością ślepą, lecz mądrą. Chcesz abyśmy potrafili rozmawiać ze sobą nawzajem o naszych grzechach, bo sami możemy ich nie dostrzec. Jeżeli zaniechamy tego upomnienia będziemy przecież współwinni. Daj nam dar cierpliwego upominania naszych braci z wielką Miłością. 

sobota, 8 listopada 2014

9.11.14 niedziela - Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie J 2,13-22

J 2,13-22
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Medytacja
Jezu, dziś tak niewiele jest osób, których pochłania gorliwość o Twoje domy. Dziś najczęściej narzekamy, że nasza parafialna świątynia jest za wystawna, a inni że zbyt zaniedbana. Mało kto jednak z radością ofiarowuje swój czas i środki materialne by było to godne Boga miejsce. Spraw, abyśmy pokochali nasze parafie, nasze świątynie, aby nigdy nie stały się targowiskiem. 

8.11.14 sobota - Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie Łk 16,9-15

Łk 16,9-15
Jezus powiedział do swoich uczniów: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych.

Medytacja
Jezu, Ty nie chcesz abyśmy żyli z dnia na dzień nie zastanawiając się po co i dokąd zmierzamy. Ty chcesz abyśmy nawet najmniejsze, pozornie nieważne decyzje podejmowali z mądrością i Miłością. Tylko wtedy będziemy wierni w rzeczach wielkich, gdy uporządkujemy naszą zwykłą codzienność. Daj nam czujne oczy, abyśmy potrafili dostrzegać to co się Tobie nie podoba.

piątek, 7 listopada 2014

7.11.14 piątek - Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił Łk 16,1-8

Łk 16,1-8
Jezus powiedział do swoich uczniów: Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą. Na to rządca rzekł sam do siebie: Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: Ile jesteś winien mojemu panu? Ten odpowiedział: Sto beczek oliwy. On mu rzekł: Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt. Następnie pytał drugiego: A ty ile jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi mu: Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości.

Medytacja
Jezu, trudno jest nam zrozumieć dzisiejszą przypowieść. Przypominają się nam jednak słowa, że Ty pragniesz bardziej Miłosierdzia niż ofiary. Czy i my nie jesteśmy miłosierni kiedy obniżamy długi naszym dłużnikom i odpuszczamy winy, tych którzy uczynili nam zło?

czwartek, 6 listopada 2014

6.11.14 czwartek - Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia Łk 15,1-10

Łk 15,1-10
Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata z domu i nie szuka staranne, aż ją znajdzie. A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca.

Medytacja
Jezu, czytanie tego fragmentu wprawia nas często w smutek. Pojawia się w nas poczucie niesprawiedliwości.. Może czujemy się jak Ci którzy nie potrzebują już nawrócenia i to jest nasz błąd? A jeżeli faktycznie jesteśmy blisko Jezusa czy Jego radość z nawrócenia grzesznika nie powinna być naszą radością? Radością z pozyskania i uratowania naszego brata lub siostry.. Radujmy się razem z NIM!

środa, 5 listopada 2014

5.11.14 środa - Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem Łk 14,25-33

Łk 14,25-33
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

Medytacja
Jezu, nasze serca są tak bardzo skłonne do błahych przywiązań. Nowe auto, nowa para spodni czy markowe buty. Często też przywiązujemy większą wagę do akceptacji naszego otoczenia, niż do tego czy podobamy się Tobie. Ty chcesz abyśmy kochali innych, ale tylko wtedy będziemy to robić mądrze, jeżeli bardziej będziemy kochali Ciebie, źródło wszelkiej Miłości. Daj nam mądrość, aby poznać wszystkie nasze niezdrowe przywiązania.

wtorek, 4 listopada 2014

4.11.14 wtorek - Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać Łk 14,15-24

Łk 14,15-24
Gdy Jezus siadł przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym. Jezus mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego. Drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego. Jeszcze inny rzekł: Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść. Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych. Sługa oznajmił: Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce. Na to pan rzekł do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadam wam: żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.

Medytacja
Jezu, jak wiele znajdujemy wymówek, aby nie uczestniczyć w niedzielnej Mszy świętej, jak wiele wymówek wymyślamy, aby się nie modlić. A wszystko wobec Ciebie, który nas ukochałeś Miłością bez granic i oddałeś za nas swoje życie. Ty oddałeś nam wszystko, a my skąpimy Tobie naszego czasu, naszej uwagi, naszej Miłości. Spraw, abyśmy Cię pokochali choć ułamkiem Twojej Miłości. 

niedziela, 2 listopada 2014

3.11.14 poniedziałek - Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych Łk 14,12-14

Łk 14,12-14
Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.

Medytacja
Jezu, Twoje słowa są takie wyraźne. To my my chcemy je zmiękczać na nasze potrzeby. Ty naprawdę chcesz abyśmy zapraszali do siebie ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. To nie przenośnia. Oni mają odnaleźć Ciebie w naszych domach i w naszych sercach. Chcesz dotyknąć ich serc Twoją Miłością przez nasze ręce. Daj nam odwagę, daj nam serca gorejące Twoim miłosierdziem!

piątek, 31 października 2014

2.11.14 niedziela - Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał Łk 23,44-46

Łk 23,44-46.50.52-53;24,1-6a
Było już około godziny szóstej i mrok ogaranął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał.

Medytacja
Jezu, Ty pokazałeś nam drogę, przetarłeś szlak. Pokazałeś, że Ty już pokonałeś śmierć, że nie musimy się bać. I nas kiedyś "tutaj nie będzie". Spraw, abyśmy byli na ten moment przygotowani i mogli od razu spotkać się z Tobą. 

1.11.14 sobota - Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie

Mt 5,1-12a
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.

Medytacja
Jezu, tak wiele się dziś mówi o świętości, a jednocześnie wydaje się nam ona zupełnie niedostępna. Ty jednak nie chcesz abyśmy osiągnęli ją o własnych siłach czy zasłużyli swoimi własnymi czynami. Pragniesz abyśmy byli święci Tobą, bo tylko Ty jesteś prawdziwie święty. Tylko Ty jesteś w stanie uzdolnić nas do Miłości, do bycia czystymi. Spraw, abyśmy weszli na drogę do świętości, jaką dla nas przygotowałeś.

31.10.14 piątek - Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu? Łk 14,1-6

Łk 14,1-6
Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie? Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich rzekł: Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu? I nie mogli mu na to odpowiedzieć.

Medytacja
Jezu, Ty pragniesz bardziej miłosierdzia niż ofiary. W tak wielu sytuacjach pokazujesz nam, że możemy stać się okrutni i obłudni wykorzystując do tego przepisy prawa. Spraw, aby zawsze najważniejsza była dla nas Miłość do Ciebie i do naszych bliźnich i aby nic nie ograniczało w nas czynienie miłosierdzia.

czwartek, 30 października 2014

30.10.14 czwartek - Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście Łk 13,31-35

Łk 13,31-35
W tym czasie przyszli niektórzy faryzeusze i rzekli Mu: Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić. Lecz On im odpowiedział: Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu. Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo rzecz niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jerozolimą. Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz [tylko] dla was pozostanie. Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie Mnie, aż <nadejdzie czas, gdy> powiecie: Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie.

Medytacja
Jezu, jak bardzo jesteśmy ślepi na Twoją obecność i Twoją opiekę. Gdy uda nam się uniknąć jakiegoś niebezpieczeństwa to mówimy, że mieliśmy "szczęście". To jednak Ty nieustannie czuwasz nad nami i nam błogosławisz. My jednak często nie chcemy tej opieki, nie chcemy się chronić pod Twoje skrzydła, bo chcemy być samodzielni. Spraw, abyśmy byli pokorni i chętnie uciekali się do Ciebie w niebezpieczeństwach.

wtorek, 28 października 2014

29.10.14 środa - Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli Łk 13,22-30

Łk 13,22-30
Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś. Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.

Medytacja
Jezu, Ty nie chcesz abyśmy byli wierzący tylko z nazwy. Chcesz abyśmy płonęli wiarą, nadzieją i MIŁOŚCIĄ. Chcesz abyśmy na każdym kroku byli miłosierni, szaleni w czynieniu dobra, tak jak Ty. Wtedy dopiero Ojciec pozna nas w Niebie, gdy będziemy podobno do Ciebie..

28.10.14 wtorek - A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich Łk 6,12-19

Łk 6,12-19
W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy;  Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Medytacja
Jezu, my także chcemy i potrzebujemy uzdrowienia. Czasami jednak zupełnie zapominamy jak o nie prosić. Najważniejsze jest by być jak najbliżej Ciebie, by Ciebie dotknąć, a nie klepać bezmyślni modlitwy. Musimy przylgnąć do Ciebie całym naszym sercem i życiem. Tylko wtedy dokona się cud uzdrowienia z chorób, które wydają nam się nieuleczalne.

poniedziałek, 27 października 2014

27.10.14 poniedziałek - Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? Łk 13,10-17

Łk 13,10-17
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: Jest sześć dni, w których należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu! Pan mu odpowiedział: Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu? Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.

Medytacja
Jezu, dla Ciebie najważniejszy jest człowiek i jego dobro. Nie ma dla Ciebie żadnej przeszkody w pełnieniu uczynków miłosierdzia, a tym bardziej gdy tą przeszkodą są nasze zatwardziałe serca i obłuda. Spraw, abyśmy i my potrafili być miłosierni bez względu na to co powiedzą ludzie wokół nas i jak bardzo się byśmy się przed nimi nie skompromitowali.