1 Kor 9,16-19.22-23
Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom
jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił
Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli
działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza. Jakąż
przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej
zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia. Tak więc nie
zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym
liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla słabych stałem się jak słaby,
by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle
ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by
mieć w niej swój udział.
Medytacja:
Jezu, jak często uchylamy się od głoszenia Twojej nauki. Są momenty gdy wydaje nam się to zbyt trudne. A czasami mamy wrażenie, że nie zawsze musimy to robić Prawda jest jednak taka, że każdym naszym gestem, słowem, tonem głosu, zachowaniem mamy głosić Ciebie innym. Nie możemy się od tego wymówić. Zawsze mamy być świadkami Chrystusa, który chce dawać Miłość innym przez nasze ręce. Jezu, daj nam mądrość i odwagę, abyśmy zawsze byli godni bycia chrześcijaninem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz