piątek, 29 stycznia 2016

30.01.16 sobota - On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu Mk 4,35-41

Mk 4,35-41
Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: Przeprawmy się na drugą stronę. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora:
Milcz, ucisz się! Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary? Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?

Medytacja
Jezu, do szczęścia powinna wystarczyć nam jedynie Twoja obecność, nic więcej. Czasami zapominamy o tym, że przecież w łodzi naszego życia jesteś Ty. Może czasami nie widzimy Twojego działania, ale jestes nieustannie. Spraw, abyśmy w to zawsze wierzyli i Tobie ufali. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz